Z górami jest jak z życiem. Weźmy przykładowo nasze piękne
Taterki. Możesz przyjechać w Tatry i prawie cały czas spędzić w pensjonacie.
Codziennie pójdziesz na spacer po Krupówkach. Po długich poszukiwaniach w końcu
znajdziesz wolny stolik w knajpie. Zamówisz placki po węgiersku, popijesz piwem
i wrócisz do siebie. W końcu pomyślisz sobie: może fajnie byłoby pójść gdzieś w
góry? Wsiądziesz więc do busa, podjedziesz do Kuźnic i po kilku godzinach
stania w kolejce wjedziesz na Kasprowy. Jeszcze kilka fotek na Facebook’a i
można wracać. Może się tak zdarzyć, że pójdziesz o krok dalej i zaszalejesz – wybierzesz
się nad Morskie Oko albo wejdziesz na Giewont. Wszystko super, tylko znowu
musisz stać w kolejkach. I znowu się wkurzasz, i nie potrafisz odpocząć… Masz
urlop, pojechałeś się zrelaksować, a tu, gdzie się nie ruszysz, wszędzie są
tłumy!
Zawrat
Miłość Przyjaźń Muzyka
Miłość Przyjaźń Muzyka
Kraków, Rynek Główny u wylotu ulic Wiślnej i Anny
Wracamy do domu. Przechodzimy przez Rynek. Nagle słyszymy
krzyki. U zbiegu ulic wywiązała się bójka. Na początku wydaje nam się, że biją
się tylko dwie osoby. Gdy podchodzimy bliżej okazuje się, że „leje” się cała
grupa. Wszyscy wyglądają dość młodo. Co ciekawe, zarówno po jednej, jak i po
drugiej stronie barykady, walczą również dziewczyny. Niedaleko miejsca
zdarzenia jest posterunek policji. Podbiegamy tam i wchodzimy do środka.
Zastajemy dwóch policjantów trzymających zakłutego w kajdanki punka, który
wyrywa się i krzyczy. Mówimy im o bójce, która dzieje się prawie pod ich
posterunkiem. „Kurwa, nie widzicie, że mamy tu interwencję?” – jeden z
policjantów ciśnie w naszym kierunku siarczyste słowa. Nikt nic nie zrobił.
Subskrybuj:
Posty (Atom)